niedziela, 21 kwietnia 2013

70

Dziś mam do pokazania mały prezent niespodzianke ,który skończyłam wczoraj robić na 70 urodziny.
Jest to 70 zrobione z kwiatków serwetkowych.
Niestety nie pokaże wam wszystkich zdjęć a dokładnie zdjęć jak robi się takie kwiatki tylko dlatego, że jak robiłam kwiatki to zapomniałam o zdjęciach a teraz nie bardzo mam czas żeby dorabiać dla was te zdjęcia.
Kwiatki mocowałam na stelażu z deski oczywiście wycięte 70.
Kwiatki są normalnie beżowe ale ja moje pomalowałam złotym sprajem.
Mam nadzieje, że wam się spodoba efekt końcowy.
Mi się podoba i mam nadzieje, że solenizantowi który dostanie tą 70 również się spodoba :)
Dajcie znać jak wam się podoba taki prezent lub poprostu ozdoba na sale.


sobota, 13 kwietnia 2013

Ptasie Mleczko :)

Skoro jutro mam mieć gości postanowiłam upiec Ptasie Mleczko.
Ciasto proste w zrobieniu i przy okazji smaczne.

A do ciasta potrzebuje :
Biszkopt

4 jajka
4 pełne łyżki cukru
4 pełne łyzki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 cukier waniliowy

Masa

0,5 litra kremówki
1 galaretka

Biszkopt pieke w 180 stopniach przez 20 minut.
Gdy tylko biszkopt  wystygnie.
Rozrabiam  galaretke w jednej szklance gorącej wody, gdy tylko galaretka robi się gęsta ubijam kremówke i do ubitej kremówki dodaje po troszkę galaretki.
Gotową mase wykładam na biszkopt i czekam aż porządnie wystygnie.



Smacznego :)

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Projekt Denko #2

No i jak wcześniej obiecałam teraz będe się starała nabieżąco robić projekt denko.

Oczywiście najwięcej zużywam żeli pod prysznic no i od żelu pod prysznic chcę dziś zacząć. Moja mama śmieje się ze mnie, że ja to już chyba wszystkie kosmetyki mam z Firmy BALEA moge szczerze powiedzieć że nie wiele się pomyliła.

Więc ten żel pod prysznic jest z firmy BALEA jest to żel relaksujący tyle, że ja nie zauważyłam jakiejś wielkiej relaksacji.
Żele z tej firmy są tanie, ale nie zawsze sprawdza się to z tym co piszą na opakowaniu. Jak by nie było taki żel ma przede wszystkim myć nasze ciało a nie działać cudów. Też dla tego mam  zamiar pozostać przy tych żelach bo sa tanie i do mycia ciała nadaja się jeszcze nie zdażylo mi się żebym wyszła z pod prysznica   i czułam że nie jestem umyta. Mam nadzieje, że może ktoś z was kto ma w jakiś sposób dostęp do kosmetyków tej firmy je sprawdzi i może też sie w nich zakochacie tak jak ja.


Udało mi się również zużyć korektor z Oriflame troche mi zajeło zużycie go.
Fajnie zakrywał moje cienie pod oczami a czasami są one ogromne.
A skoro postanowiłam nie kupować z kolorówki niczego co mi się nie skończy to musiałam go zużyć żeby móc kupić nowy.
Ceny nie pamiętam bo był kupiony dosyć dawno ale jak to z oriflam bywa ich kosmetyki nie są najtańsze.


Kolejną rzeczą jest sztyft do ust z firmy Labello fajnie nawilża, ale teraz zdecydowałam się na tańszą wersje z BALEA.
Ten sztyft z Labello fajnie sprawdzał mi się jako podkład pod szminke.


No i kolej na Szampon i odżywke do włosów z Alverde z Amaranten.
Szampon to już kolejne opakowanie a odżywki pierwsze. Niestety szampony schodzą u mnie dwa razy szybciej niż odżywki tylko dla tego, że przy mojej ilości włosów musze myć je z dwa trzy razy przy jednym przysznicu.
Niestety ze względu no to że mam bardzo wrażliwą skóre głowy muszę go zmienić na jakiś czas tylko po to by zapobiec małym chrostkom które robia mi sie przy zbyd dłógim stosowaniu szamponu albo uczuleniu na szampon.


Ostatnią rzeczą jaka mi się skończyła to żel do mycia twarzy oczywiście z BALEA do skóry normalnej i mieszanej. Fajnie się go używa i nie mam po użyciu wrażenia ściagania skóry i to mi bardzo odpowiada. Teraz używam kolejnego opakowania i chyba szybko z niego nie zrezygnuje.

Mam nadzieje, że śnieg w Polsce już topnieje i pojawia się słonko.
Zapraszam do komentowania a może wam się skończyły jakieś kosmetyki i chcecie się podzielić co to było.

Pozdrawiam :)